piątek, 26 września 2014

WEEKENDOWO W KRYNICY

Długo mnie tu nie było i nie wiem od czego zacząć. Może najpierw opowiem, gdzie byłam. Otóż,zachwyceni pięknym Łagowem lubuskim, gdzie trafiliśmy dzięki ELI w tegoroczne wakacje, TUTAJ i podziwialiśmy liściaste lasy, jeziora i cudowną przyrodę, zapragnęliśmy jeszcze raz w tym roku, nacieszyć oczy polskimi krajobrazami. Mimo, że pojawiła się, dzięki Agusi, ciekawa propozycja spędzenia weekendu w Budapeszcie, wybraliśmy Krynicę-Zdrój. Urocze miasteczko w sercu Beskidu Sądeckiego. To malownicze uzdrowisko słynie z wód mineralnych i dobrego klimatu. Jest tam wiele traktów spacerowych wśród pijalni wód, willi i sanatoriów z których najstarsze pochodzą z XIX wieku. Można stąd także wyprawiać się na turystyczne szlaki górskie, a na Jaworzynę Krynicką kursuje kolejka gondolowa.

 
 
 
Na ramionach bąbelkowy sweterek z włóczki od Eli, zaprezentuję go w następnym wpisie.

 

 



Na Górę Parkową w centrum Krynicy można wyjechać kolejką szynową, my wybraliśmy się spacerkiem, mijając po drodze urocze jeziorka z ptactwem ozdobnym. Na szczycie roztacza się wspaniały widok.
Na szczycie Góry Parkowej roztacza się wspaniały widok
Są też wspaniałe warunki do dziergania w plenerze z jednoczesnym podziwianiem widoków


Na wyprawie jak zwykle w każdej wolnej chwili drutkowanie.Ponieważ ostatnio kilka rzeczy skończyłam, musiałam coś wrzucić na uwolnione druty, więc powstaje grafitowa tuniczka z włoczki Aladino i sweterek TIRAMISU zgapiony od Gosik na Ravelry i jeszcze Color Affection żeby koszyczek robótkowy znowu był wypełniony po brzegi.Tymczasem kończę Casual Lace i mężowski blezerek. 
Nie wiem, czy Wy też tak macie ,ale ja najchętniej robię dla mojej ulubionej modelki, czyli dla siebie...
Nie traciłam czasu w oczekiwaniu na szaszłyki baranie w restauracji myśliwskiej w centrum Krynicy
 
W Gwarku, było bardzo przyjemnie

 PIWNICZNA to kolejne urocze miasteczko na naszej trasie w przepięknej Dolinie Popradu. Trasa z Krynicy do Piwnicznej należy naszym zdaniem do najbardziej malowniczych w Polsce. Wiedzie tu równoległa do drogi, linia kolejowa.
Góry, lasy i Poprad, pięknie......
Pijalnia wód mineralnych w Piwnicznej
Malownicza Dolina Popradu, w tle kościółek w Piwnicznej

Na ryneczku w Piwnicznej

Po drodze zwiedziliśmy klasztor klarysek w Starym Sączu, gdzie znajduje się grób św. Kingi, polskiej królowej, żony Bolesława Wstydliwego. To ona założyła klasztor. Po śmierci męża w roku 1279, pobożna Kinga przywdziała habit zakonny klaryski i pozostała tu do śmierci. Warto wspomnieć, że znalazła naśladowczynię w osobie królowej Jadwigi, żona Władysława Łokietka i matka Kazimierza Wielkiego, która po śmierci męża także została klaryską w tym klasztorze.
Małopolska jest piękna !



 

 


A konkluzja jest taka, że mnie jest szkoda lata......

21 komentarzy:

  1. Wspaniała wyprawa, cudowne widoki. Aż żal, że jeszcze tam nie byłam. Po takiej relacji musowo tam zawitam. Gabi- dziergasz pięć rzeczy na raz? Jesteś niesamowita:-). Pokazuj wszystko jak najprędzej:-) Gorące uściski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elu, chyba więcej niż pięć, ale ja zawsze wszystko kończę. Wkrótce moje ukończone zobaczycie bo jestem w trakcie fotografowania i opisów.Musisz tam pojechać jak nie byłaś bo klimacik jest przedni i dosłownie i w przenośni.Całuski serdeczne!

      Usuń
  2. Dziękuję za piękne zdjęcia .Widoki, które pokazałaś są najwspanialszymi wspomnieniami moich dawnych wakacji. Zgadzam się to najpiękniejsza trasa widokowa w Polsce. Dolina Popradu jest cudowna. Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ulu, Twój komentarz to balsam na moje serce.Też uwielbiam tamte tereny, bywałam tam często,a teraz chętnie wracam.Kilka lat nie widziałam Krynicy i Piwnicznej i przyznaję,że tam poszło do przodu bardzo i pozytywnie się zmieniło.Teraz to europejski kurort jest,a widoki jak sama wiesz najwspanialsze, dlatego wygrały Budapesztem. Pozdrawiam druciarsko

      Usuń
  3. Miło było przypomnieć sobie znane od dawna miejsca, ale zobaczone innym okiem
    i z innej perspektywy. Piękne strony, które co jakiś czas odwiedzam z wielką przyjemnością. Dołączyłabym jeszcze Muszynę, tam też jest urokliwie. Cieplutko pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to prawda, miło wracać do pięknych miejsc, nawet dobrze poznanych. Muszyna też na tym pięknym szlaku jest. Dziękuję i pozdrawiam cieplutko.

      Usuń
  4. Gabrysiu, dziękuję Ci za kolejną lekcję historii w terenie okraszoną wspaniałymi zdjęciami z Tobą w roli głównej i robótkami w tle. Całuski:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu, lubię się z Wami dzielić moimi fajnymi wyprawami, chcę,żebyście zobaczyły te piękne miejsca, a historii wszędzie pełno.Całuski!

      Usuń
  5. Gabrysi piękne widoki, piękne miejsce i piękne zdjęcia. Nie mogę uwierzyć tyle rzeczy dziergasz na raz ? Gabi kiedy Ty to robisz, widzę, że na każdym kroku ale żeby jeszcze taką ilość w takim tempie :)
    Gratuluję i pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Jolu, z tempem nieco gorzej jest, bo jak się robi wiele na raz to wolniej przybywa. Za to jak kończę to mam nara kilka nowości. Pozdrawiam cieplutko z zimnej Trzebini Ciebie i Twoje cudne okolice!

      Usuń
  6. Krynica jest piękna. Miałam okazję pobyć w tym Zdroju. Podobnie jak Ty, wszędzie biorę ze sobą robótki. Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda,że się nie spotkałyśmy.Może na innym szlaku.Poznamy się po drutkach.Pozdrawiam cieplutko w ten zimny czas!

      Usuń
  7. Interesująca wycieczka. Jestem ciekawa bąbelkowego sweterka i zielonego dziergadełka, które się robi na zdjęciach :) Czekam na kolejne wpisy!
    Pozdrowionka, Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marta, to zielone to chusta, już gotowa, bo podróż była wystarczająco długa.Miałam trochę komputerowej roboty w pracy, więc w domu wolałam do drutów siadać niż do komputera znowu.Stąd blogowe zaległości.Mam nadzieję, że dotarł do Ciebie mój mail ze zdjęciami torebki. Pozdrawiam cieplutko!

      Usuń
  8. Nie próżnujesz widzę!! Mnie też jest szkoda lata :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, robię to i owo, a lata szkoda,chociaż w zimny czas przydają się ciepłe udziegi. Pozdrawiam druciarsko!

      Usuń
  9. Lubię z Tobą zwiedzać te piękne zakątki kraju, w których niestety nigdy nie byłam , mam nadzieję, że kiedyś uda mi się bliżej poznać Małopolskę , no i też zauważyłam co najmniej dwie robótki w Twoich rękach:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiolu, teraz zwiedzam z myślą o Was, a do Małopolski zapraszam bo dużo tu pięknych zakątków, a przy okazji robótkowe koleżanki można odwiedzić! wkrótce pochwalę się tym co udało mi się skończyć w Krynicy. pozdrawiam cieplutko!

      Usuń
  10. Wspaniała wyprawa, piękne zdjęcia, a na drutach....też coś pięknego:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Krysiu, drutki to podstawa,zawsze muszą być! Pozdrawiam druciarsko!

      Usuń
  11. w zeszłym roku byłam w Krynicy na kilka dni - oj bardzo klimatyczne miejsce a widoki z góry Parkowej czy Jaworzyny cudne :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń