czwartek, 9 czerwca 2016

KRĘCĄ SIĘ KOLOROWE KOŁOWCE Z WARMIŃSKICH WEŁENEK

Pisałam już kiedyś,ze są takie projekty do których się chętnie wraca. Jednym z moich ulubionych jest kołowiec- kałużowiec, który nauczyłam się robić z kursiku Doroty. Łatwy opis i fajny sposób kręcenia oraz to,że świetnie dopasowuje się do każdej sylwetki, sprawia,że jest chętnie noszony przez wszystkie elegantki. Pasuje i do spódnicy i do spodni, w razie chłodu, szeroki rozkloszowany kołnierz zastąpi nawet szal pod szyją.
Wszystkim kobietom w mojej rodzinie się podoba. Nie pokazywałam Wam jeszcze tych, które zrobiłam dla swoich Mam. Swoją drogą ciekawa jestem, czy zgadniecie, która Mama bardziej moja,
a którą zdobyłam dzięki mężowi, dodam,ze obie są Kochane!!!???????

Dla Ciemnowłosej Mamy-zrobiłam granatowo-czarny z pięknej Barbeczki z Włóczek Warmii 


Safirka robi co może, ma przecież 4 ręce.Można przecież na drutach i na pazurach, to daje jeszcze kilka dodatkowych możliwości...






A Mama Jasnowłosa wybrała tęczową Justę, z Włóczek Warmii oczywiście






A ten dla mężowskiej siostrzyczki Grażynki na urodzinki.
Moja też dostała (tutaj o tym pisałam-klik) więc i drugiej siostrze się należało.




Jak widać kołowce są u nas bardzo popularne. Panie z naszego robótkowego klubiku też sobie ukręciły i kręcą nadal, bo to taka wdzięczna robota i nie ma dwóch identycznych




Można je robić nie tylko z Justy, ale najlepiej, by była to włóczka melanżowa





Przy robieniu kołowca ułatwiał mi pracę cały zestaw drutów: najpierw krótkie paluszkowe (nr 3), potem skarpetkowe(nr 4 i 5) i w dalej już normalnie na drutach nr 5 z żyłką i dalej już z dłuugą żyłką. Można to wszystko zrobić równie dobrze na jednych drutach, ale jak ktoś preferuje wygodne dzierganie...


I zawsze ze Safirką oczywiście. Myślę,że niejeden kołowiec się jeszcze ukręci...

Szczegóły techniczne moich kołowców:

Wzór kałużowego swetra z Bloga Swetry Doroty;
mój rozkład oczek opisałam tutaj (klik)
Druty: początki koła na nr 3 (paluszkowe) i 4 (skarpetkowe) , a  dalej już na nr 5
Włoczka: 30 dag (3motki) tęczowej Justa 002 (100%wełna) z Włoczek Warmii  350m/ 10dag , i granatowa Barbeczka (100%wełna) 350m/ 10dag z Włoczek Warmii

36 komentarzy:

  1. Oczywiście Gabrysiu, że Twoja ,,bardziej" Mama to ta- jasnowłosa:-) Mnogość Twoich kołowców powaliła mnie na kolana. Cudowne udziergi w cudownej tonacji kolorystycznej. Kiedy Ty to wszystko wydziergałas? Ściskam serdecznie:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Elu za wszystkie miłe słowa. Tak jak TY, dziergam ile mogę i kiedy tylko się da.Z mamą nie trafiłaś, ale ja do ojca jestem podobna, więc to dlatego. Pozdrawiam cieplutko i ściskam serdecznie!

      Usuń
  2. Widzę, że całą rodzinę uszczęśliwiłaś swoimi pięknymi kołowcami:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak chciały, to maja,a ja sobie pokręciłam. Pozdrawiam cieplutko!

      Usuń
  3. Ja też bym celowała w "Jasną Mamę" :) Gabi przepiękne te Wasze kołowce! Każdy inny i każdy cudowny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za miłe słowa, a z mamą nie trafiłaś. Pozdrawiam druciarsko!

      Usuń
  4. Cudne kołowce - strasznie dużo ich machnęłaś. Ich urodą jest to, ze każdy jest inny.
    A ja "zawisłam" z dokończeniem rękawów kołowca dla córki - miał być na Boże Ciało, zostało do zrobienia po 15 cm rękawów i czasu "ni ma".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rękawy czasem się "wloką" niemiłosiernie, zawsze przedłużają robotę. Zdążysz na pewno zanim się ochłodzi.Dziękuję i pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  5. Jasna Mama to Twoja bardziej Mama.Kołowce cudne.Nie pytam kiedy to wszystko dziergasz.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu, najwyraźniej sprawdza się powiedzenie,że żona podobna do matki skoro wszystkim bardziej mężowska mama do mnie pasuje. Pozdrawiam cieplutko!

      Usuń
  6. Jak Wy robicie te kołowce? W takich ilościach? Toż to jest mistrzostwo świata :) Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Danusiu, jakoś tak wszystkie kręcimy, przecież to zaraźliwe jest! Pozdrawiam druciarsko!

      Usuń
  7. Każdy kołowiec inny i każdy świetnie wygląda :) U mnie teraz chłodniejsze dni to sweterki się przydają:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Basiu, u nas tak średnio jest, a ja robię bluzeczkę z bawełny od Ciebie!. Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  8. ooooooo to faktycznie się kołowo u Was zrobiło :) patrzę się zastanawiam dlaczego ja jeszcze takiego kołowca nie mam? :D ale oczywiście mistrz drugiego planu czyt. "pieso" jest tu najważniejszy :D no przepraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, kołowca na prawdę trzeba mieć i to przynajmniej jednego. Nie wiem jak możesz nie mieć. Koniecznie ukręć sobie, bo to bardzo przyjemna robota. Safirka to zawodowa modelka, jak tylko widzi aparat to spieszy pozować i wpycha się na plan.Pozdrawiam druciarsko!

      Usuń
  9. Ależ się Safirka nakręciła, dobrze, że ma w Tobie pomoc;) hihihi :)))
    A poważnie Gabrysiu, to piękne kołowce Mamom ukręciłaś :) i masz rację, to jest wzór, do którego się z przyjemnością wraca:)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Safirka zawsze bierze udział w procesie dziewiarskiego tworzenia, często domagając się porcji pieszczot.Przerywając tym samym proces twórczy , kolejny raz potwierdza, kto jest najważniejszy! Dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  10. A ja muszę przyznać, że kołowiec nie należy do moich ulubionych wzorów. Ale twoje wyszły pięknie, nie da się tego ukryć. A właścicielki jakie zadowolone ;) No i psia modelka - urocza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Dorotko, Safirka uwielbia pozować i też by pewnie chciała kołowca. Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  11. Ilość kołowców powaliła mnie na kolana. Wszystkie w pięknych kolorach. A ja Gabrysiu z jednym nie mogę skończyć. Ale nie jest źle, jakoś pomału dziergam. Jeszcze rękawki :) Z Mamusiami to obstawiam w ciemnych włosach - macie podobne fryzurki! ;) Te loki! Istne karakuły ;)
    Pozdrawiam ciepło, Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Martusiu z tyle miłych słów.Kołowca może nie możesz skończy ale po drodze tysiąc innych udziergów spod Twoich drutków się wyłania! Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  12. Piekne te Twoje kolowce. Mama rodzona to oczywiscie ta pierwsza ;) nie da sie ukryc hehe. Pozdrawiam cielplutko ;o)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kolorowy zawrót głowy. Piękne kołowce-każdy niepowtarzalny i w swoim rodzaju. No i okręciłaś sobie Mamy wokół palca tymi kołowcami ;) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fajne otuliska i ładnie w nich wygląją. Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  14. Zacznę od mamy - od razu poznałam, że to ciemnowłosa mama - ma takie same włosy, jak TY!
    Kołowca jeszcze nie robiłam, a one są przecież takie ładne... Oj, chciałabym go zrobić!
    Piękne są te, zaprezentowane na zdjęciach! Aż chce się takie robić :)
    Pozdrawiam cieplutko,
    Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Asiu! Moja mama się cieszy,że ktoś nas powiązał z sobą, chociaż jej loki są efektem zabiegów fryzjerskich, a moje (po ojcu)takie już są.Kołowce polecam! pozdrawiam cieplutko!

      Usuń
  15. Ale się zakręciłyście kolorowo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fajne skołowanie. Polecam i pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  16. Cała trójka wygląda zjawiskowo. Może czas u mnie na kołowca :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Kołowce super wyglądają, choć ja nie potrafię na sobie ujarzmić tego fasonu i po pierwszej próbie oddałam sweter córce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem Reniu dlaczego, bo mnie wszyscy się w tym podobają. Pozdrawiam druciarsko!

      Usuń
  18. Ojejku,jakie przepiękne,kolorowe sweterki:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Gabrysiu jesteś człowiek orkiestra! Mieć Cię w rodzinie to skarb! Wszystkie kołowce cudne! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń