i warto je odwiedzić. Klasztor kamedułów usytułowany na Srebrnej Górze, wkomponowany w piękną przyrodę to prawdziwa perełka architektury. Zespół klasztorny obejmuje barokowy kościół
z początków XVII w. i eremy pustelników w otoczonym wysokim murem ogrodzie. Wszystko to na porośniętej kilkuhektarowym lasem tajemniczej Srebrnej Górze. Na jej słonecznych stokach posadzono winnice.
W tle widoczne winnice, a w oddali biały klasztor białych mnichów |
Mur okalający eremy i klasztor |
Na Bielanach czas płynie inaczej. Odcięci od świata mnisi wiodą życie ściśle podporządkowane regule zakonnej. Mieszkają w samotności w pustelniach- eremach. Spotykają się jedynie na modlitwie i kilka razy do roku wspólnie spożywają posiłki. Obowiązuje ich reguła milczenia, mówią tylko to co konieczne, wypowiadają się niezwykle rzadko i cicho. Ze snu budzi ich dźwięk dzwonów już o 3.30, a przed Soborem Watykańskim II pobudka była już o północy. Czas dnia wypełnia modlitwa w ściśle określonych godzinach i praca fizyczna. Przewidziany jest czas na lekturę i kontemplację. Odzianych w białe szaty mnichów trudno spotkać. Jeden z nich wita gości przy furcie. Zakonnicy spędzają czas oddani Bogu w ciszy i samotności. Kobiety mogą wejść do kościoła kilkanaście razy do roku.
Furta klasztorna z malowidłami |
Barokowy portal kościoła , 40 m szer. 48 m wys. |
Za przepięknie zdobioną malowidłami klasztorną furtą od razu wyłania się piękny barokowy portal świątyni. Surową nawę główną barokowego wnętrza kończy prezbiterium i chór zakonny. W świątyni znajduje się 11 bogato zdobionych kaplic bocznych ufundowanych przez dobrodziejów klasztoru.
Przy wejściu tablica nagrobna fundatora, Mikołaja Wolskiego, pochowanego pod posadzką w mnisim habicie.
Kaplica św. Sebastiana należy do najpiekniejszych |
W katakumbach pod prezbiterium odnaleźć można groby mnichów. Niewielkie, białe epitafia informują o dacie śmierci, przeżytych latach życia i służby w zakonie oraz podają imię zakonne zmarłego. Zmarli w niszach, obleczeni w zakonny biały habit spoczywają na gołej desce. W krypcie, nisz grzebalnych jest niewiele w stosunku do długiej historii tego miejsca. Zakonnicy opróżniają bowiem stare groby, przenosząc do wspólnej mogiły szczątki braci, by uzyskać w miarę potrzeby, miejsca na nowe pochówki.
Chwila zadumy MEMENTO MORI |
Opodal kościoła taras widokowy, z którego rozciąga się rozległy widok na panoramę Krakowa
z górami w tle. Opodal Sali akustycznej, gdzie w jednym rogu słychać szept wypowiadany w drugim, można przez dziurkę od klucza spojrzeć za furtę ścisłej klauzury.
Małopolska jest piękna i jest tu wiele miejsc, które naprawdę warto odwiedzić!
Kolejne miejsce, które chciałabym odwiedzić, choć dzięki temu postowi spacerowałam razem z Tobą:-). Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu, może nam się uda pospacerować razem.Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńPowtórzę to jeszcze raz-piękna nasza Polska cała.Mamy też piękną historię. Dziękuję Ci Gabrysiu za te posty turystyczno-historyczne i czekam na następne.
OdpowiedzUsuńDziękuję z miłe słowa. Następnym razem trochę bardziej drutkowo będzie.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzepiękne miejsce. Przypomina mi zakon Kamedułów nad Wigrami. Miło pozwiedzać z Tobą odległą Małopolskę. pozdrawiam Asia
OdpowiedzUsuńAsiu, zwiedzając Bielany też myślałam o klasztorze nad Wigrami. To magiczne miejsce, w moim odczuciu piękniej u Was bo te Wigry dają wielką różnicę. Tutaj nie można zobaczyć eremów,ale można sobie wyobrazić,że są jak tamte bo przecież kamedulskie.Pozdrawiam z westchnieniem do Twojej pięknej krainy warmińskiej!
OdpowiedzUsuń