Lud pracujący pławi się w marzeniach o wypoczynku...Do urlopu daleko jeszcze, a z bloga Joli tak powiało wakacjami i morzem...
klik. Rower to moja kolejna pasja. Może na Hel nie zajechaliśmy, ale też sobie jeździmy po Polsce. Tym razem kilka zdjęć z naszej najbliższej okolicy, a ja oczywiście w żadną podróż nie wybieram się bez robótki. Zobaczcie, takie mamy jeziorka w okolicy...Jak to piszę to od razu myślę o plenerach jak marzenie, które podziwiam u Ewy
klik. Moje plenery to nie jest Islandia, ale też mają swój urok. Oto dwa jeziorka trzebińskie, gdzie sobie jeździmy, łowimy rybki i relaksujemy się z robótką. Jest jeszcze trzecie jeziorko, ale o tym innym razem...
|
Nad Chechłem |
|
Spoglądam na jezioro |
|
Za mną wędkarskie miejsca nad Chechłem |
|
W szuwarach nad Chechłem, więc szuwarkowe kolory włóczki |
|
Nad Gliniakiem w Bolęcinie |
|
Bolęcin |
Przyznaję się,że zdjęcia nie są z ostatniej chwili, bo u nas upalnie i deszczowo w ostatnim tygodniu, a ja w pracy cały środek dnia, więc bez szans na taki relaks, ale nadchodzi weekend... Pozdrawiam serdecznie, druciarsko i wakacyjnie!!!!
Gabi , już teraz znam Twoją tajemnicę szybkiego przyrostu robótkowego, po prostu nie rozstajesz się z drutami ani na chwilę! Jakże zazdroszczę! Z okazji upałów , ostatnie dwa tygodnie okupuję jeziora z dziećmi , ale nie biorę drutów ze sobą , żeby mnie nawet nie kusiło, przy dwójce dzieci w wodzie trzeba mieć oczy wokół głowy niestety:( I z tej okazji trochę mniej mnie w sieci i mniejszy przyrost w dzierganiu. Rowerem też uwielbiam jeździć, szkoda, że nikt nie wymyślił sposobu na połączenie tych dwóch naszych pasji:))))) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWiolu, tak przyznaję się do całkowitego zamotania w włóczkach, ale moje dziecko przekroczyło dwudziestkę i nie muszę (a nawet mam zabronione) gapienie się i ciągłe nadzorowanie.Jednak nie ma co zazdrościć, martwię się jak Ty Małymi. Bawcie się dobrze nad pięknymi jeziorkami, jakże ja Ci zazdroszczę tego pięknego miejsca.Też żałuję,że nie można drutować podczas jazdy, ale tym fajniej jest na postojach....
UsuńGabrysiu :) Dziękuję za uznanie mojej wyprawy.
OdpowiedzUsuńFajną miejscówkę na dzierganie sobie znalazłaś, wśród pięknej przyrody miło się robi. Ty faktycznie jesteś uzależniona, nawet na rowerze dziergasz :) Okolica, w której mieszkasz faktycznie piękna.
Pamiętam jak mąż zabrał mnie na wycieczkę rowerową ( w dwie strony 70-80 km) po naszych okolicznych lasach i jeziora jakie tam były pierwszy raz widziałam na oczy, nawet nie wiedziałam, że tam są. On oczywiście wszystko wcześniej obczaił w mapach Google. Rower ma moc :)
Pozdrawiam ciepło.
Jolu, super tak pojeździć. Muszę oblukać nowe kierunki rowerowe bo urlop się zbliża , a na razie zaprawa w najbliższek okolicy. Dzisiaj bez roweru, upały nie sprzyjają. Pozdrawiam
UsuńDziękuję! U Ciebie też jest ładnie, tutaj nie ma prawie w ogóle lasów, tęsknię za tymi zapachami, którymi możecie codziennie się delektować :)
OdpowiedzUsuńReasumując - wszędzie dobrze gdzie druty są!
Pozdrawiam serdecznie!
Ewuniu, masz tak pięknie koło domu, a za Polską tęsknisz bo Ona ma swój urok. Ja kocham polskie wycieczki i co roku urlop spędzam w innym regionie bo wszystko chcę zobaczyć. Pozdrawiam z wakacyjnych szlaków.Teraz będę nabierać w nozdrza zapachy z myślą o Tobie i Twojej Islandii!
Usuń:) Dzięki, nawdychaj się za mnie ile wlezie :)
UsuńGabrysiu,znów pokazujesz piękne zakątki naszego kraju i przypominasz, że czasu nie trzeba spędzać w kurortach...Każdy z nas,choć czasem nie mówi o tym głośno,pragnie ciszy,kontaktu z naturą, zielenią,ciepła i słońca. No i obowiązkowo trzeba zabrać ze sobą swoją pasję...Buziaki
OdpowiedzUsuńMałgosiu, to prawda, podobnie jak Ty nie lubię kurortów.Cisza spokój, przyroda i druty i daleko od tłumów.Pozdrawiam wakacyjnie
Usuńheh Gabrysia, Ty na prawdę mnie zaskakujesz - druty nawet na Gliniaku??? Jesteś Wielka! :D
OdpowiedzUsuńAniu, ja wszędzie dziergam, sama widziałaś. Pozdrawiam!
UsuńNa każdym zdjęciu druty w rękach. To już drutomanioholizm ;)
OdpowiedzUsuńKarola, jakie fajne słówko drutomanioholizm!!!! Ale ze mną tak jest! Długo bez drutów nie wytrzymuję, czasami aż ręce bolą. Pozdrawiam cieplutko!
Usuń