Bardzo wiele takich boteczków już wydziergałam, ale ciągle poszukuje nowych dróg .Największa zachęta do odgapienia było magiczne słowo "bez zszywania". No i zrobiłam.
Wzór bardzo dobrze rozpisany przez Alę, właściwie można iść jak po sznurku, a efekt, ja jestem zadowolona. Boteczki ciepłe i puchate dzięki grubemu wzorowi, starałam się dodać im trochę męskości szarym kolorem przodów i czarnymi sznurówkami.
Szczegóły techniczne:
Wzór: Paputki dla dzidziusia bez zszywania. Opis z bloga Za woalką
Włóczka: Resztki miękkiej puchatej włóczki w kolorach białym i szarymz mojego koszyczka
Druty: całość na nr 4
Ale słodziuchne! Jak bez zszywania, to może i ja wypróbuję ten przepis:-)
OdpowiedzUsuńTak Reniuu, bez zszywania i to najważniejsze, a Alicja opisała krok po kroku i jedziesz jak po sznurku. Pozdrawiam i dziękuję za komentarz
UsuńŚlicznie wyszły,pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam pięknie!
Usuńśliczne i zgrabne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdawiam serdecznie!
UsuńPrzecudne! Dobra recenzja wzoru, może i ja się skuszę. Nigdy nie robiłam takich butków :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj Ulu, zawsze się przydają dla maleństwa. Pozdrawiam pięknie!
UsuńBuciki są śliczne. Dzidziusiowi będzie w nich ciepło. Przyjemnie dzierga się takie malutkie dla bobasów.
OdpowiedzUsuńTak Danusiu, małe jest piękne i szybko widać efekt. Podzrawiam pięknie!
UsuńŚliczniutkie:) Jeszcze nigdy nie robiłam bucików,więc skoro jest to nieskomplikowane, to spróbuję. Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńTo prosta robota i szybka, przez to się nie znudzi, a podążanie za wskazówkami Alicji to prawdziwa przyjemność dla dziewiarki. Pozdrawiam serdecznie!
UsuńUrocze! Mały Aleksander Wielki chłodu nie poczuje tej zimy:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko Gabrielo:)))
Dzięki Moniczko, mama Aleksandra na prawdę zadowolona, mam nadzieję,że i maleństwo komforcik odczuje. Pozdrawiam serdecznie!
UsuńCudne botki Gabi. Uwielbiam maluszków odzianych w dzianinę. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńElu, dzienina jest otulaśna i jest taka kochana, że samo otulenie w nasze wyroby to już ma swój urok i ciepełko. Ściskam serdeczie!
UsuńŁadne:) Jeszcze takich malutkich nie robiłam:)
OdpowiedzUsuńBasieńko, w razie potrzeby machniesz w krótki wieczór. Ja zawsze takie robię jak w najbliższym kręgu pojawi się maleństwo.Wszystko co dziergam teraz popijam herbatką w cudnym kubeczku od Ciebie! Całuski serdeczne!
UsuńNo -botki cudne i na pewno cieplutki ogrzeją malutkie stupki.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Mam nadzieję,że malcowi cieplutko, bo trafił na ten świat w wyjątkowo mroźną zimę. Pozdrawiam i dziękuję!
UsuńNie będę oryginalna, jeśli powiem, że są śliczne... A przy okazji to dobra metoda na wyrabianie zalęgających końcówek włóczek. Też muszę się przyłożyć. Tylko dla kogo ja takie butki zrobię??? Buziaki.
OdpowiedzUsuńGosieńko, na pewno komuś się maleństwo urodziło, dobrze się rozejrzyj. To fajna i szybka robótka. Całuski serdeczne
UsuńSama słodycz :-) Cudne paputki :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dzięki Kasiu. Pozdrawiam druciarsko!
Usuń