środa, 16 lipca 2014

OCZEKIWANY FINISZ TURKUSOWEGO OGONIASTEGO

Wreszcie skończyłam turkusowy ogoniasty z cieniutkiej, szlachetnej silkpaki Malabrigo.Stali Goście Gabidruta na pewno pamiętają mój turkusowy, ogoniasty sweterek. Ten jest prawie identyczny, zrobiłam go dla Koleżanki, , która się zachwyciła moim. Ten jest o jeden rozmiar większy. Robiłam go od góry. Podział oczek: po 79 o.  na przody, 38 o.  na tył, a na rękawy po 10 o. Jest to rozmiar L, więc pachy są głębsze, dziergałam do momentu, gdy rękawy osiągnęły 90 oczek. Dalej oczywiście osobno korpus, a rękawy metodą magic loop. Przodów tym razem nie ozdobiłam koralikami. Sweterek jest zwiewny, lekki i mięciutki. W moim chodzę, więc już wiem,że zostawia trochę śladów na białych bluzkach, ale i tak go lubię, na prawdę ma swój urok!
Przed blokowaniem



Po blokowaniu



Wzór: z bloga Kasi :  Wydziergane
Włóczka : 20 dag-4 motki Malabrigo Baby Silkpaca kolor 412 teal feather
Druty: Addie nr 3

15 komentarzy:

  1. Zdjęcia przed i po blokowaniu robią wrażenie. Ja rzadko kiedy blokuję i widzę dopiero teraz różnicę. Chyba czas najwyższy nauczyć się blokowania i zacząć to robić. Podziwiam, że robi Pani kolejnego ogoniastego. Ja również mam go teraz na drutach ze znacznie mniejszą liczbą oczek i ... co tu dużo mówić... nudno i monotonnie. Ale cóż... jak się chce coś takiego mieć, to trzeba 'cierpieć'.
    Buziaki, Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marta! To prawda,że to monotonne, gdy na gładko się robi,ale zawsze można posłuchać muzyki albo książkę mówioną. Sama musiałam dojrzeć do blokowania,ale sweterek wyglądał fatalnie zanim go zmoczyłam. W wodzie wełna nabiera życia,a rządki ustawiają się prosto.Ta cienizna nie wymagała nawet szpilek. po prostu zmoczony i wykręcony sweterek rozłożyłam na ręcznikach używając dłoni zamiast żelazka. Poleżał i wysechł, a oczka ładne pozostały. To działa w przypadku włóczek z wełny najlepiej.Pozdrawiam druciarsko i czekam,na Twojego ogoniastego, aż zejdzie z drutków. Pozdrawiam.Powodzenia!

      Usuń
  2. Super wyszło ;) Śliczny kolor ma ta włóczka
    pozdrawiam Asia

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczny ,śliczny a blokowanie daje efekt ciężkiej pracy ,dobrze mieć taka koleżankę.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo z miłe słowa, a moja koleżanka zadowolona na prawdę, tylko gorąco i na razie sweterek czeka na swój czas!

      Usuń
  4. Gabrysiu pięknie Ci wyszedł ten ogoniasty :) Włóczka rzeczywiście jest cudnej urody. Blokowanie zawsze działa cuda więc i tym razem jest cudownie.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jolu, dziękuję bardzo. Cieszy pochwała z Twoich ust. jakby nie blokowanie to wydawałoby się,że ktoś się uczył dziergać, takie nierówności były. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  5. Sweterek po blokowaniu wypiękniał niczym Kopciuszek za do dotknięciem czarodziejskiej różdżki:) Jestem pod OGROMNYM wrażeniem i zawsze zazdroszczę Ci tych równiusieńkich oczek, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiolu, dziękuję Ci bardzo. te równe oczka to tak same idą, a niektórym trzeba pomóc blokowaniem. Nie wiem jak to się dzieje bo czytam w tym czasie.Fajne porównanie z tym Kopciuszkiem. Bardzo trafnie. Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  6. Gabrysiu,kolejny ogoniasty wyszedł śliczny.Ogoniasty to ćwiczenie na cierpliwość,której Ci nie brakuje. Śliczny kolor i włóczka,która nie wymaga wielu zabiegów. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolejny ogoniasty śliczny.Ogoniasty to test na cierpliwość,której Tobie Gabrysiu nie brakuje.Kolor śliczny i włóczka nie wymagająca wielu zabiegów.Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu, miło Cię znowu widzieć! Dziękuję i pozdrawiam!

      Usuń
  8. Turbodruty, ja wiem że to turbodruty - Ty już kolejnego ogoniastego skończyłaś, a mi został jeden rękawek do zrobienia ehhhh grzebię się okrutnie ale już widzę światełko w tunelu ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Karolinko! Doskonale Cię rozumiem, miałam już dość tego sweterka więc turbodoładowałam żeby następny na drutki wskoczyć. Teraz też szybko kręcę bo następne włóczki piszczą w koszyczku, a ja oczywiśćie nie mam co na siebie włożyć. Pozdrawiam druciarsko!

    OdpowiedzUsuń