czwartek, 22 grudnia 2016

PIÓRKOWY PUCHATY SZAL W KOLORZE MGŁY I ZAPACHU TORUŃSKICH PIERNIKÓW

Dawno nie było nowego wpisu, bo dopadło mnie jakieś choróbsko, chyba przypłaciłam zdrowiem poniższą sesję fotograficzną... Szal bardzo cieplutki, ale nie wszystko otulał.Ale w końcu jest publikacja:

Mój wielki piórkowy szal w kolorze mgły zrodził się w zachwycie nad szalem Dorotki -blog: Knitolog w podróży a także dzięki propagowaniu przez Nią idei dziergania piórkowego. Jak zobaczyłam Jej zjawiskowy  Imprezowy szal, wiedziałam,że muszę taki mieć, bo brak takowego w mojej garderobie jest nieznośny i niemożliwy do zniesienia. Jako materiał posłużył mi Kid Silk w chłodnym kolorze mgły. Do moich trzech moteczków niezawodna Jola z Bajkowych koronek dorzuciła jeszcze jeden, no i zaczęłam na 103 oczka. Żeby boki się nie zwijały robiłam szal skośnie. Na początku rzędu prawego przerabiałam dwa oczka razem, a na początku lewego, po oczku brzegowym dodawałam jedno oczko.


Robiłam go w podróży do Szczawnicy- pod wiszącą skałą:

W Szczawnicy jest pięknie przez cały rok-jesienią powitała nas mixem bajecznych, ciepłych kolorów



Ale lwia część powstała na wypadzie z tymi samymi Przyjaciółmi na weekend do Torunia. Obie z Joasią dziergałyśmy przez całą drogę w obie strony i jeszcze więcej...


Dolny i górny brzeg wykończyłam prostym ażurem

Safirka jak zwykle pozuje:



Przy okazji prezentuję moją nową spódniczkę-linesplitter2, którą machnęłam na kongresie w Nowym Sączu. Zaznaczam,że był to trzydniowy kongres i droga daleka...






Szczegóły techniczne:
Wzór:  Radosna Twórczość własna Podpatrzony na blogu Dorotki-Knitolog w podróży
Włóczka: 4 całe motki (4x25g) Kid SIlk Dropsa 07  (75% moher super kid, 25% jedwab, 800 m/10 dag)
Druty: całość na nr 6