Na przełomie sierpnia i września wybrałam się w podróż wehikułem czasu:
*Pierwsza, to podróż w okres dwudziestolecia międzywojennego na
herbatkę w Dworze Zieleniewskich,
*a druga podróż z okazji
Narodowego Czytania, w czasy Nerona,
gdzie rozgrywała się akcja Quo Vadis.
Można obejrzeć filmy z tych imprez na
TV Trzebinia:
z
Herbatki u Zieleniewskich i z
Quo Vadis
Poniżej zdjęcie z plenerowej herbatki u Zieleniewskich, to taka nasza lokalna impreza w stylu retro. Na zdjęciu w dworskim ogrodzie z moją przyjaciółką Joasią i Jej piękną córką Julią.
a poniżej przed trzebińską biblioteką z Jolą - blog
Bajkowe Koronki
z Narodowego Czytania Quo Vadis, jak już poczytaliśmy był czas na robótkę.
A teraz chronologicznie, najpierw 28 sierpnia. Podobnie jak w zeszłym roku, na herbatce u Zieleniewskich było cudnie. Pisałam o tym tutaj:
z drutami... Również w tym roku z przyjaciółmi podziwialiśmy stare samochody...
Nowa sukienka okazała się świetnym wyborem na upalną niedzielę, wpasowała się też w styl lat międzywojennych, no może trochę zbyt krótka na tamte lata...
...było kasyno prawie jak w Las Vegas....
Piękna Panna Julia na tle Dworu Zieleniewskich...
w plenerowym atelier można było zrobić fotki w stylu retro
na plenerze malarskim podziwialiśmy prace, które prezentował ukochany malarz
Joli-Jacek Siek
Stowarzyszenie
Nasze Psary częstowało gości cydrem własnej produkcji:
w namiocie Koła Łowieckiego można było degustować pieczyste z dzika:
grupa teatralna Millenium zaprosiła nas do wspólnego śpiewania szlagierów z "epoki":
wiele osób przystąpiło do konkursu na najpiękniejszy strój:
była też pielęgniarka prosto ze szpitala polowego z I wojny światowej, ale za to z współczesnym dyplomem pielęgniarskim, więc całkiem prawdziwa w razie medycznej potrzeby...
A teraz przenosimy się do starożytnego Rzymu za panowania Nerona. Poniżej zdjęcia sprzed budynku biblioteki, gdzie 3 września czytaliśmy Quo Vadis z całą Polską - akcja pod patronatem pary prezydenckiej. Jak widać bibliotekarki są w stanie się wcielić w co tylko zechcą. Tradycyjnie nie obeszło się bez zdjęć z robótkami.
Jola- blog
Bajkowe Koronki dzierga kolejny szal, a ja zainspirowana przez Dorotkę blog -
Knitolog w podróży zaczynam piórkowy szal z Kid Silka w kolorze pasującym do rzymskiego stroju, w końcu klimat się zmienia.
Rzymianki z trzebińskiej biblioteki: Agata, Gosia, Ewelina, Monika i Dominika no i ta matrona z rozwianym włosem to ja oczywiście.