niedziela, 16 lipca 2017

PIÓRKOWY PUDROWY WRZOS

Taki piórkowiec z luksusowej włoczki to marzenie każdej dziewiarki. Uwielbiam go i bardzo jestem wdzięczna Gosi za włóczkę, którą mi sprezentowała. Kolor wybrała też taki bardzo mój, chociaż w moteczkach nie wyglądał aż tak pięknie jak po potraktowaniu drutami. To kid silk Austermana. Ma taki sam skład jak dropsikowy, ale są pewne subtelne różnice, o których nawet trudno opowiadać, ale jak robiłam, to czułam tę włóczkę nieco inaczej.

Robiłam go w zachwycie nad Waszymi piórkowymi sweterkami. Poczułam się szczególna zachęcona przez znaną knitolog- Dorotkę, która zachęca i zamieszcza łopatologiczne opisy (klik) .
Tradycyjnie, jak to ja, po zakończeniu udanego projektu obiecałam sobie kolejnego piórkowca, może będzie to pulower....
Póki co chwalę się! Uwaga, dużo zdjęć, bo Safirka też się chce lansować:

 

 A co tam baba w swetrze, jak ruda modelka wysuwa się na plan zdjęciowy...


 Robiłam ten kardigan od wczesnej wiosny, ale jak wiecie mam zaległości blogownicze:


Tak wyglądał w trakcie roboty


Poniżej etap tworzenia rękawów. Robię je moją ulubioną metodą, taką zmodyfikowaną gabidrutkową wersją Magic Loop, bo robię na dwóch zestawach róznych drutków z żyłką. Jeden zestaw to bambusy, drugi teflonowy i tak dzielę rękawy na pół, żeby połowa "okrążenia" szła na jednych drutach, a druga na drugich. Kiedyś to opiszę, bo metoda się sprawdza i Panie z naszej Grupy stosują ją z powodzeniem.











Szczegóły techniczne:
Wzór:  Prostota i radosna twórczość własna
Włóczka:  11 dag,czyli 4 całe  motki (po 25 g) i troszkę , KId Silk Austermann, 900 m/10 dag-
(75%  kozi moher i 25% jedwab)
Druty: nr 4

piątek, 7 lipca 2017

KARMAZYNOWE FINO I ROBÓTKOWE SPOTKANIA

Gosia, nasza robótkowa Koleżanka na niemieckiej Ziemi, poprosiła mnie bym wyplotła dla niej Fino Hanny Maciejewskiej, bardzo się ucieszyłam z tego wyzwania. Pewnie dla siebie bym nie dziergała Fino, gdyż takie luźne tuniki over size to nie moja bajka, ale ciekawa konstrukcja ramion i ten uroczy godet na przodzie, to dla dziewiarki smaczny kąsek.

Do projektu Fino Gosia wybrała karmazynową Baby Supremo ze sklepiku Asi- Włóczki Warmii. 
Najbardziej ucieszyło to,że przyjechała po Fino osobiście, co było okazją do dziewiarskiego spotkania o charakterze międzynarodowym. 

Ponieważ Gosia nie lubi się fotografować tak sobie poradziła, żeby Fino pokazać na ludziu:


Tył zdobi ciekawy ażur


Poniższe zdjęcia zniekształcają kolor wełny. Karmazyn najlepiej prezentuje się na Gosi.
Włoczka Baby Supremo jest wymarzona do tego projektu. Miękka i plastyczna, pięknie się blokuje i dobrze układa w takim fasonie.



Z powodu blogowych zaległości nie pochwaliłam się,naszym spotkaniem, gdy Gosia nas odwiedziła. Bardzo fajnie było spędzić razem czas. Byłyśmy tak zaaferowane robótkami i zwariowanym towarzystwem włóczkomaniaczek, że nie obfotografowałam jej  w nowym sweterku. Ależ było miło!  Wszystkie Dziewczyny z Gosią na czele oglądały robótki i podziwiały nawzajem swoje dzieła.
Zeszłoroczne spotkanie opisałam tutaj (klik), a poprzednie tutaj (klik).
Robótkowe Dziewczyny zawsze się do siebie się przyciągają!!!!!!!!!







Szczegóły techniczne:
Wzór:  Fino Hanny Maciejewskiej dostępny na Ravelry
Rozmiar:  XL
Włóczka: niecałe 10 motków- 47 dag karmazynowej  Baby Supremo  nr 119,  400 m/10 dag,
(100%  jagnięca wełna merynosowa)
Druty: nr 3,5