niedziela, 30 sierpnia 2015

CZAPKA I KOMINY W UPALNY SIERPNIOWY CZAS

Jakiś czas temu udało mi się coś wygrać w rozdawajce w sklepiku OlI NIEBIESKI SZOP, a jeszcze się nie chwaliłam.
OLU, DZIĘKUJĘ BARDZO !

Zakupiłam więc cudnej urody włóczkę Malabrigo Sock w kolorze Persja. Przeżyłam lekki szok, jak zawsze w przypadku tej włóczki. Jest cudna, ale kolory zawsze ciemniejsze niż myślę. Chyba to szlachetne włókno specyficznie reaguje na światło. Na zdjęciu, nawet tym poniżej włóczka wydaje się dużo jaśniejsza niż jest w rzeczywistości.

 
WYGRANE 15% ZNIŻKI NA ZAKUPY!

 CZAPKA SIERPNIOWA

Ledwo zdążyłam, bo wrzesień tuż tuż! Tym razem czapka będzie troszkę "odgrzewana", chociaż
w panującym upale to karkołomny wyczyn. Jednak na blogu nie chwaliłam się nią jeszcze.Komin prezentowałam już na e-dziewiarce.

Kominy są zrobione z pięknej i efektownej włoczki Blickfang z Zittrona, a czapka z podwójnej nitki Astrakhana  z Alize




Czapkę wykonałam z podwójnej nitki Astrakhana , nabrałam 60 oczek, zrobiłam kilka rzędów ściągaczem 2:2, a potem gładko jersejem. W stosownym miejscu ujmowałam na denko.Robiłam klasycznie, od dołu. Już Wam kiedyś pokazywałam podobną czapkę, bez kolorowego paska, a tutaj paseczek melanżu w zamierzeniu czyni z niej komplet do komina.



Komin sprawdza się także jako ocieplacz nie tyko na szyję



Dla zainteresowanych opis wykonania komina :
Komin zrobiony jest z 2 motków wełny Blickfang Wunderland na drutach nr 6 na 125o.
Zrobiłam 2 rz oczek prawych, aby się nie zwijał na dole,  a dalej 20 cm jerseyem i ujęcie-co 10o. 2o.razem i 10 cm prosto i znów ujęcie j.w.Dalej 10 cm prosto i dodawałam co 10oczek i 10 cm prosto i znowu dodawanie co 10o.
Gotowy komin ma 57 cm długości i 2 x 43 cm w najszerszym miejscu a 34cm w najwęższym


Komin jest cudowny i absolutnie antygryzący i pięknie się prezentuje,nawet na głowie.



KOMIN:
Wzór; Radosna twórczość własna, obydwa kominy są robione jednakowo, powyżej opis.
Włóczka : 2 motki  Blickfang Wunderland (160m/ 10dag, wełna 100%) z Zitrona.
Komin: w kolorach niebieskich powstał z koloru nr 815, a drugi z koloru nr 830.
Druty:nr 6

CZAPKA:
Wzór: Radosna twórczość własna
Włóczka: 1 motek (wyszło 8 dag)  Astrakhan z Alize 
(150 m/10dag, 82% wełna, 12%moher, 6 % nylon) i resztki włóczki Blickfang Wunderland
Druty: nr 6

niedziela, 16 sierpnia 2015

TURKUSOWY SŁODZIAK Z CHŁODNEGO JEDWABIU

Jak tylko zobaczyłam Słodziaczkowy projekt Uli, na jednym z moich ulubionych blogów- WŁÓCZKĄ ROBIONE wiedziałam, że musi trafić na moje drutki. Zachwyciłam tym projektem swoją koleżankę Gosię i to właśnie dla Niej powstał pierwszy turkusowy Słodziak  ze szlachetnej jedwabnej włóczki.

Ula opracowując wzór świetnie wykorzystała notatki robione w trakcie dziergania swojej bluzeczki
i zechciała się podzielić swoim doświadczeniem. Poszłam więc śmiało po niteczce wytyczoną drogą wśród oczek i rzędów. Jak tylko w trakcie pracy pojawiły się wątpliwości, mogłam liczyć na wsparcie Uli . To było bardzo miłe i zaprzyjaźniłyśmy się przy tym projekcie!


Zaczęłam w trakcie drugiej tego lata fali upałów, więc raczyłam się wodą z owocami i miętą...


Z jedwabnej, chłodnej włóczki robiło się świetnie.


DZIĘKUJĘ ULU ZA WSPÓLNE DZIERGANIE I ZA PIĘKNY WZÓR !!!


Podczas pracy, oprócz Safirki towarzyszył mi baran Gabiniusz.


Dzierganie tej bluzeczki z Ulą było dla mnie prawdziwą przyjemnością. To tak jak zwiedzanie z przewodnikiem! Niby wiesz co zwiedzasz i co widzisz, ale jak jest przewodnik to zwiedzasz potrójnie i nauczysz się więcej! A jak wejdziesz, gdzie nie trzeba to przewodnik wskaże właściwą drogę. Poniższe zdjęcie to właśnie moja wpadka,którą Ula od razu wyłapała i robiłam od nowa. Przy okazji poprawiłam krawędź dekoltu, którą zaczęłam metodą  German Twisted Cast On (film), której się nauczyłam dziergając Cocachinkę autorstwa Asji. Potem już szło dobrze. Safirka trochę się zniechęciła, ale pewnie dlatego,że w futrze w upały i tak ciężko jest !


Włóczka ładnie się blokuje, chociaż całość troszkę się naciągnęła, ale Gosia chciała luźną bluzeczkę.


Moja Wisia ma inny rozmiar niż bluzeczka, która na właścicielce wygląda dużo lepiej! Niestety nie mam zdjęć na ludziu, musicie uwierzyć na słowo!


Całość fajnie się układa, faluje i chłodzi.


Nieskromnie dodam, że z efektu końcowego też jestem zadowolona i Gosia również !



Szczegóły techniczne:

Wzór: Słodziaczek autorstwa Uli Wielińskiej - blog; Włóczką Robione
            Rozmiar XXL
Włóczka: 50 dag - 5 motków Glanz Punkt Zitron  nr 8018 60% jedwab, 40% modal (300m/10dag)
Druty: plisa przy dekolcie nr 2,5 i nr 3 i całość nr 3,25


środa, 5 sierpnia 2015

Z DRUTAMI I ROWERAMI POD BARANIĄ GÓRĄ I NAD WISŁĄ

Trochę zakurzyłam bloga, ale tak wakacyjnie i urlopowo, natomiast na drutkach kurzu nie ma nic,a nic, bo są w ciągłym użyciu- chociaż kilka rządeczków!
Na tegoroczny urlop wybraliśmy tradycyjnie Polskę mimo niepewnej pogody tu zawsze jest pięknie. Tym razem w ostatnim tygodniu lipca pojechaliśmy do Wisły, miejsca szczególnie bliskiego zodiakalnym baranom, czyli nam (mamy tam specjalne miejsce-Baranią Górę) i miłośnikom pięknych widoków nad wodą i amatorom tras rowerowych, są też zabytki i specyficzny klimat - znów coś dla nas. Jest tu wszystko czego potrzeba! Baza noclegowa i gastronomiczna super! Niedaleka podróż - tylko 99 km. Pogoda też się udała.


Na wyprawę zapakowałam moteczki i druty - podstawowy warunek dobrego wypoczynku


Jak braknie włóczki to mają tu też barany!

 

Przy okazji mogliśmy podziwiać występy grup folklorystycznych z całego świata w ramach
52. Tygodnia Kultury Beskidzkiej i Międzynarodowych Spotkań Folklorystycznych w Wiśle.



A drutkowanie to najlepiej smakuje  w plenerze. W tle Zameczek Prezydencki w Wiśle 




Zwiedziliśmy Zamek- oficjalną rezydencję prezydenta RP. Ponieważ póki co mamy dwóch a na Zamku żadnego nie było, można więc zwiedzać. Zamek na prawdę robi wrażenie. Zaprojektowany dla prezydenta Mościckiego przez krakowskiego architekta prof. A. Szyszko -Bohusza (1883-1948). Wybudowany na Zadnim Groniu u zbiegu Białej i Czarnej Wisełki w latach 1928–1931 na miejscu spalonego zameczku myśliwskiego Habsburgów. Zameczek przepiękny i koniecznie go trzeba obejrzeć, ale należy się wcześniej umówić telefonicznie, a na miejscu przejść procedurę "antyterorystyczną", w końcu to rezydencja prezydencka. Najbardziej zaskakuje to, że wszystko w nim jest oryginalne i świetnie zachowane. Zachwycają nowoczesne żyrandole z lat międzywojennych i gięte, niklowane meble. Oglądając je trudno uwierzyć, że nie są całkiem nam współczesne. Na krzesłach wymieniono tylko nadgryzioną zębem czasu skórę antylopy na aksamit i odświeżono niklowania.

Tutaj informacje i zdjęcia wnętrz: Zamek w Wiśle



A teraz w góry na rowerkach. Po drodze na Baranią Górę mijamy uroczy staw.




A czym wyżej, tym piękniej! Dla  spragnionych wędrowców przepyszna i lodowata woda z Białej Wisełki. Smakowała świetnie!



A to cel naszej wyprawy- Kaskady Rodła pod Baranią Górą . Dalej się nie dało, bo nie można nadwyrężać rąk dziewiarki uciążliwym pchaniem roweru pod górę.




Z górki jest znacznie łatwiej...



Wspaniałe trasy rowerowe wzdłuż Wisły zawiodły nas do Ustronia.


 A tutaj nasza kwatera, stuletni pensjonat z "klimatem" i skrzypiącymi schodami


Pensjonat okazał się bardzo przyjazny dla dziewiarek!



Na trasach rowerowych są ławeczki, które należy odpowiednio wykorzystać! 



Robię bluzeczkę z cudownej bawełny w kolorze "Afrika" , ale o tym w innym wpisie...

POZDRAWIAM WSZYSTKICH DRUTKOWO I WAKACYJNIE!!!
Polska jest piękna!!!!!!!