Dzisiaj będzie kolejny odcinek z serii opowieści o naszym bibliotecznym klubiku robótkowym. Chłodna jesień i długie wieczory sprzyjają naszej wełenkowej pasji. Robótkowo więc wiele się u nas dzieje. Przeważają czapki i szaliki, cała gama wzorów i kolorów. Jak piszę te słowa i wklejam zdjęcia to już widzę, że nie uwieczniłam wszystkich wyrobów. To najlepiej świadczy o moim zapamiętaniu w zachwytach i robótkowych dyskusjach. Jakby nas ktoś słyszał spoza "branży" to miałby wrażenie,że nie do końca zdrowe na umyśle kobitki motają się we włoczkach.No cóż, są różne przypadki... Zobaczcie sami fotorelację z naszego wtorkowego wieczoru w bibliotece:
Ania udowodniła,że czapka Magnolia, to udany wzór i prezentuje się świetnie zarówno w szarościch jak i w zielono-fuksjowym mixie. Powyżej, wariacje na temat Magnolii - dzieło Agi
Moherkowe kwiaty na moherkowej czapce to też dzieło Alinki.
Poniżej śliwkowa czapka z Trilli na moich drutkach:
Kolejna Poopy z kwiatkiem (na ostatnim planie zdjęcia) w różo-fioletach i druga zielono bordowa na drutkach Alinki. Ten wzór też ciągle na topie. Tutaj opisywałam go dokładnie.
Zielona liściasta czapka która zeszła z Ani drutków. Robiłam taką dla Helenki, TUTAJ jest wzór.
A ten oryginalny szal wydziergała Ela. Budzi duże zainteresowanie:
Na koniec jeszcze coś z mojego koszyczka. Plecie się spódniczka Lanesplitter dla przyjaciółki, TUTAJ opisywałam moją identyczną , a to zielone to Raindrops, zgapione w ogromnym zachwycie od Beatki z bloga: Mój robótkowy świat". Jak zobaczyłam to cudo to wiedziałam, że muszę, bo się uduszę! No i tak się u nas wszystko wokół robótek obraca, wzajemne inspiracje, wełenki itp.
czy u Was też? !!!
Wspaniałe prace i jak ich dużo ,i jakie kolorowe .
OdpowiedzUsuńEwuniu, moje koleżanki są na prawdę zakręcone! Pozdrawiamy!
UsuńGabrysiu,ile tu CUDÓW na drutach!!! Wszystkie zachwycają-kolorem,kształtem,formą,wzorem.Buziaki dla Ciebie,pozdrowienia dla klubowiczek:)
OdpowiedzUsuńGosiu, dziękuję za miłe słowa w imieniu wszystkich moich drutkowych pań! Całuski serdeczne!
UsuńTyle tu slicznosi, bogactwa wzorów i kolorów. Marzę, zeby kiedys do Was dołączyć i oglądać razem z Wami Wasze dzieła. To prawdziwy raj dla dziewiarek. Pozdrawiam Was bardzo ciepło:-)
OdpowiedzUsuńElu, honorowym członkiem juz jesteś! My Cię też pozdrawiamy drutkowo!
UsuńGabrysiu nie masz pojęcia jak ja ci zazdroszczę takich spotkań. W moim gronie znajomych nie ma takich "zakręconych" osób jak ja, a szkoda. Piękne prace pokazałaś, a szal faktycznie godny uwagi... pozdrawiam
OdpowiedzUsuńReniu, nie wiem co bym zrobiłam bez tych zakręconych drutkowych koleżanek. Uwielbiam nagłe telefony typu: na ile oczek....to urocze jest. Dobrze,że z Wami na odległość i wirtualnie też to działa. Pozdrawiam cieplutko!
UsuńNie mam niestety tylu zakręconych znajomych czego bardzo, bardzo żałuję. Takie spotkania to prawdziwy balsam dla duszy. A Raindrops wygląda rzeczywiście zachęcająco z niecierpliwością czekam na efekt końcowy :). Pozdrowienia dla wszystkich zakręconych drutomaniaczek.
OdpowiedzUsuńTak, to balsam dla duszy, ale nakręca i do kupowania włoczek zachęca...Zarażamy się kolejnymi włoczkami, dotykamy, przytulamy no i kręcimy ile się da! Pozdro serdeczne!
UsuńPięknie, kolorowo, z duszą i sercem.
OdpowiedzUsuńDziękujemy i pozdrawiamy!
UsuńFajnie mieć takich znajomych z pasją:) U mnie ma z kim pogadać na szczęście mam Internet:) Dziergacie cudeńka aż miło popatrzeć:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBasiu, zawsze masz nas pod ręką. Wystarczy kliknąć! Pozdrawiam serdecznie!
UsuńPiękne, puchate i kolorowe... Czyste szaleństwo ;D
OdpowiedzUsuńCudowna kolekcja Waszych prac :)))
Pozdrawiam serdecznie :)
Dziękujemy bardzo, kolekcja stale rośnie! Pozdrawiam ciepło!
UsuńNo to poszalałyście! Cudowny klimat tam macie. Coś wiem o zarażaniu innych włóczkami :) Ostatnio mi się to przytrafiło :)
OdpowiedzUsuńBuziaki! Marta
Martusiu, warto było! Przecież Mirella z Włóczek Warmii to cudo jest prawdziwe! Do tego ręcznie wyfarbowana przez Asię prezentuje się znakomicie. I do mnie dotarły moteczki. Pozdrawiam serdecznie!
UsuńSą przecudowne! :) Na pewno jeszcze coś kupię. Tylko muszę najpierw przerobić to, co zakupiłam :)
UsuńTylko zazdrościć spotkania.
OdpowiedzUsuńPo takim spotkaniu to przybywa kolejnych "muszę to zrobić" i "muszę ją kupić". No cóż fajnie mieć wspólną pasję. Spotkania w tak miłym gronie są super tylko jakoś czas zawsze szybko mija.
pozdrawiam
Aniu, to wszystko prawda co piszesz. Czasem włoczkowo-wzorkowa zaraza nas przerasta i przybiera formę patologii, ale jakoś jest. Zwykle super! Pozdrawiam ciepło!
UsuńUwielbiam takie spotkania, na tych na których dziewczyny spotykają się żeby pogadać o niczym czuję się jakbym była aspołeczna
OdpowiedzUsuńJak spotykamy się czasem w jakiejś kawiarni to nieraz się zastanawiamy co myślą o nas inni. Cały stół włoczek i robótki i opowiadanie np. o rzędach skróconych i przekręconych oczkach z ogniem w oczach...Myślę,że nie raz kogoś to zadziwia ale nam jest bosko! Tyle wzajemnej inspiracji i czystej pasji, że aż miło. Pozdrawiam pięknie!
UsuńAle wspaniałe miejsce wybrałyście na spotkanie! Łączy moje dwie pasje - książki i włóczki - cudownie! My spotykamy się w kawiarniach i ludzie rzeczywiście czasem patrzą na nas dziwnie, ale nam to nie przeszkadza :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Asia