Moja pierwsza wersja po konsultacjach z projektantką została skasowana, na szczęście prucia było niewiele-to zdjęcia poniżej. Wychodziły mi za duże dziury przy narzutach, Asia trafnie to zdiagnozowała i poradziła żeby oczka lewe w okrążeniach odwracać.Zadziałało!
9 lutego |
11 lutego |
Nie zrażona niepowodzeniami, z których w końcu wyniosłam nowe doświadczenia, przeszłam do dziergania wersji trzeciej-finałowej. Wersję drugą powierzyłam mężowi,żeby miał swoje udziały
w mojej pasji.Przecież ja też czasem rozplątuję żyłki wędkarskie no i oczywiście chętnie spożywam złowione i przyrządzone rybki.
Teraz już poszło płynnie.Nabrałam oczka polecaną przez Asję metodą German Twisted Cast On (film). Dzięki temu brzeg jest elastyczny, ale się nie rozwleka.
21 lutego |
Moja Wersja III ma też pewne modyfikacje.Chyba najważniejszą z nich jest to,że sweterek jest mocno dopasowany.
Teraz już szerokość jest ok. Ponieważ zrobiłam pachy nieco głębsze niż w wybranym tym razem rozmiarze M, znowu miałam nadmierną ilość oczek na korpus. Ujęłam je więc pod pachami, stopniowo, w co drugim okrążeniu na skosach. Ponadto dałam mniej oczek na boczne plisy.Talię też zaznaczyłam, bo tak lubię. Zabiegi na talii przeprowadziłam tam,gdzie widać jasną niteczkę. Ujęłam i dodałam 4 razy co 2 cm. A reszta według wzoru Asji.
Kolejne modyfikacje dotyczyły rękawów.Poniżej łokcia ujmowałam w każdym okrążeniu mimo,że wzór wymagał ujęć w co drugim. Efektem tych zabiegów jest rękaw węższy niż oryginalny i skosy wzoru, które wchodzą na dłoń leżą w jednym miejscu.
Poniżej moja kapryśna księżniczka z chudego potworka przepoczwarza się w postać księżniczki podczas blokowania. Trudno uwierzyć, że z tego coś będzie...To jakieś widmo jest, pragnące ofiar.
A poniżej już gotowa Cocachinka, moja i Joli. Obydwie są wersjami na letni czas. Wykonane z lekkich włókien. Joli, z bambusa połączonego z lnem, moja z Lenki od Asi z Włóczek Warmii.
Jola już wydziergała sobie wełnianą, a ja też na pewno zrobię sobie drugą, bo to fajny i bardzo udany pomysł naszej ulubionej projektantki Asji. Wymaga uwagi i skupienia,ale fajnie rozpisany i efektowny! Chciałabym też specjalnie podziękować Asji, która bardzo życzliwie i błyskawicznie odpowiada na maile i dzieli się swoim doświadczeniem.
Dziękuję Asju!
Cocachinka ma to do siebie,że jest piękna i z przodu i z tyłu.
U Joli na blogu-Bajkowe Koronki znajdziecie więcej informacji o jej czerwonej księżniczce
Tutaj widać efekty modyfikacji moich rękawów. Prawda,że fajne....
Przy okazji zapraszamy do trzebińskiej książnicy!
Autorką zdjęć jest tradycyjnie Renata, też drutkująca bibliotekarka.
Dziękujemy Reniu za cierpliwość i fajne pomysły!!!
A po sesji zdjęciowej i pierwszym użyciu sweterka- jeszcze jedna modyfikacja-lekkie zmniejszenie obwodu dekoltu za pomocą półsłupków i oczek rakowych.
Nieskromnie dodam,że jestem bardzo zadowolona z końcowego efektu całej mojej Cocochinki. Wersja Joli też jest świetna i swobodnie się układa jak tuniczka !
Szczegóły techniczne: do jeansowej, lnianej Cocochin. O czerwonej na blogu -Bajkowe Koronki
Wzór:
| Cocachinka autorstwa Asji Janeczek | ||
Włóczka:
| Lenka w kolorze Jeansowym zakupiona u Asi w Włóczkach Warmii -270g (niecałe 6 motków) 340m /10dag Len 100% | ||
Druty:
|
nr 3
|
Brawo piekny sweterek.Sesja zdjęciowa super.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Gosiu,taka wspólna sesja to na prawdę duża frajda.Pozdrawiam serdecznie!
UsuńSesja barrrrdzo udana, bluzeczki piękne:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMamy fajną i cierpliwą fotografkę. Pozdrawiam i dziękuję!
UsuńPiekne Księżniczki na świetnych modelkach:-) Gorąco pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńElu, jak pisałam tego posta to myślałam sobie o Twoim tempie pracy. Twoja księżniczka wykluła się znacznie szybciej.Pozdrawiam serdecznie!
UsuńObie wersje przepiękne no i sesja - pełen profesjonalizm :). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam!
UsuńGabi, Twój sweterek podoba mi się najbardziej! Nie jest szeroki przy dekolcie, ma idealne rękawy. Super, że jest dopasowany. Dla mnie 'księżniczka' bardzo udana :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Marta
Martusiu, dziękuję za uznanie i czekam na Twoją wersję księżniczki.Koniecznie wybierz najmniejszy rozmiar.Pozdrawiam cieplutko!
UsuńWidmo pragnące ofiar :DDDDD Ale się uśmiałam!
OdpowiedzUsuńPiękne są Wasze sweterki i takie mają optymistyczne kolory. Może Wam się uda przywołać nimi ociągającą się wiosnę... Zakładajcie je jak najczęściej :)
Jestem pełna podziwu dla Twojej modyfikacji rękawów!
Gosiu, bardzo Ci dziękuję.Widmo mnie w pierwszej chwili na prawdę przeraziło, ale potem udało się je ujarzmić. Wiosny u nas jeszcze nie ma więc nie udało się zrobić sesji plenerowej.Dzięki temu,że Joli sweterek był ukończony wcześniej niż mój mogłam przemyśleć modyfikacje rękawów.Takie są bardziej praktyczne. Pozdrawiam serdecznie!
UsuńJak pięknie wyglądacie w sweterkach! Twój podoba mi się bardziej ze względu na kolor.
OdpowiedzUsuńProjekt jest na prawdę ciekawy.Już mi się marzy następna wersja. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie!
UsuńPodziwiam Twoją determinację, ale opłaciła się, efekt jest piorunujący. Cudnie wyglądasz w tym sweterku, Fantastyczna sesja. Ściskam gorąco:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Martusiu, ja też uważam,że się opłacało chociaż chwilami miałam go dość.Pozdrawiam serdecznie!
UsuńGratuluję samozaparcia. Podziwiam wszystkie osoby, które dziergają z opisów. Ja nie mam do tego cierpliwości, więc "drutuję" z głowy :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo. Muszę przyznać,że i ja wolę schematy zamiast opisów. i by la to pierwsza rzecz jaką z tym wzorem zrobiłam-rozrysowałam sobie graficznie i podpisałam gdzie, ile oczek ma być. Taka forma lepiej do mnie przemawia.Miałam nieco grubszą włóczkę i musiałam pokonać kłopoty z szerokością,ale udało się! Pozdrawiam Cię serdecznie!
UsuńCoś cudnego!. Gdybym ja po drodze miała taki zezwłok, chyba bym się poddała. Zazdraszczam też Wiśki. Widać. że jest bardzo pomocna.
OdpowiedzUsuńZdjęcia i udziergi piękne.
Aniu, bardzo dziękuję za komplementy. Zewłok mnie na prawdę przeraził,ale okazało się,że da się naciągnąć.Wiśka bardzo się przydaje, a imię ma na część naszej noblistki.Pozdrawiam serdecznie!
UsuńWspaniała bluzeczka :-) Cudny kolor - bardzo mi się podoba Twoja wersja :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Kasiu, dziękuję i namawiam do wykonania takiej dla siebie.Na prawdę warto.Pozdrawiam serdecznie!
UsuńGenialne sweterki i genialna historia :D cieszę się, że widmo pragnące ofiar (buahahaha!) przerodziło się w takie cudeńko! Ach! dumnam z Was dziewczyny! jak stąd do Was! :))) (i z siebie trochę też...)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko!
Asiu, komplementy od Ciebie cieszą szczególnie.Dziękuję bardzo i rosnę w dumę.Duża w tym Twoja zasługa,że nie dałaś mi się zniechęcić.Swoją drogą projekt genialny i jak to bywa z Twoimi sweterkami-bardzo kobiecy. To nas najbardziej zachwyca, bo my kobitki jesteśmy,a nie jakieś gender,ani unisex.Pozdrawiam serdecznie!
UsuńGabrysiu - piękne sweterki! Przepiękne! Sesja cudna - w takim wspaniałym miejscu, jak biblioteka sama bym się chętnie sfotografowała :). Pocieszasz mnie tymi przeróbkami i pruciem, bo ja utknęłam przy New Way - mam za grubą włóczkę. też prułam i zmieniałam koncepcję. Ale już wiem, co zrobię, a to najważniejsze. Bardzo podoba mi się Twoja modyfikacja rękawów - świetnie leżą! Czy ta Lenka rozciągnęła się w praniu? Bo tak to wygląda na zdjęciach. Pytam, bo też chciałabym coś z niej zrobić :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Asia
Asiu, dobrze,że sobie robisz New Way, podobnie jak Cocachinka ładnie się prezentuje i uważam,że to świetny projekt.Czasem niestety trzeba pruć. Lenka się nie rozciągnęła w praniu, tylko tak jakoś dziwnie wyglądała.Len się w ogóle rozciąga, mam nadzieję,że niewiele, ale superkowo się w tym chodzi. Rękawy w coco po modyfikacjach są bardziej praktyczne.Pozdrawiam cieplutko!
UsuńAle z Was szalone dziewczyny :) Zazdroszczę atmosfery w pracy i samego miejsca jakim jest biblioteka :) Sweterki, oba, są piękne.
OdpowiedzUsuńNamoczony zewłok wygląda tragicznie, zawsze po namoczeniu robótki przeżywam koszmar i strasznie się boję czy to aby będzie się nadawało do użytku :) Ale na szczęście przybiera pożądany kształt :)
Pozdrowienia dla koleżanek i dla Ciebie Gabrysiu :)
Biblioteka to na prawdę magiczne miejsce i dużo tu druciarek hobbystek.Ponadto przyciągamy swoją pasją do czytania i do robótek.
UsuńOsobiście nie cierpię blokowania, ale efekty daje świetne.
Dziękujemy Jolu za pozdrowienia i też przesyłamy1
No kochana ale ładnie w nim wyglądasz:)) Czerwona jako tunika też bajecznie wygląda:) ale osobiście bardziej podobają mi się Twoje rękawy:) I sporo dłubania na takich cienkich drutach ale się opłaciło:) buziaki:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu. Oczywiście się opłacało, projekt jest wart zrobienia.Moje rękawy bardziej praktyczne są.Jola uwielbia czerwienie w przeciwieństwie do mnie.Jej wersja jest bardziej tuniczkowa. Pozdrawiam serdecznie!
UsuńGabrysiu,piękne te Wasze Cocachiny i Twoja,i Joli. I te książki w tle... Bardzo podobają mi się rękawy w Twoim sweterku-zwężane,przylegające.Jestem pod wrażeniem Twoich przygód ze sweterkiem i tego, że , jak przystało na Super dziewiarkę, nie poddałas się. Warto było.
OdpowiedzUsuńMałgosiu, to prawda,że do ręcznie wykonane sweterki bardzo dobrze się prezentują na tle książek. Może dlatego,że też maja "duszę". Przyznaję,że przygoda z cocachinką była bardzo ciekawa i przy okazji dużo się nauczyłam. Czekam na Twoją wersję. Całuski serdeczne!
UsuńSweterki śliczne i jak widać piękno rodzi sie w bólach.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietnie to ujęłaś.Najważniejsze,że było warto. Efekt końcowy wynagrodził wszystko. Pozdrawiam!
UsuńFajnych zdjęć nigdy za wiele:) Oba dzieła zasługują na pochwałę i odpowiednie peany, rakowe oczka to wspaniały sposób na zdyscyplinowanie dekoltu, godne naśladowania i wypróbowania w przyszłości , ale najlepsze jesteście Wy dziewczyny! Cudowne, roześmiane i szczęśliwe! To widać , słychać i czuć:))) Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńWiolu,zapewniam Cię,że nasza Fotografka wzoruje się na najlepszych. Często ogląda Twoje cudne zdjęcia. Oczka rakowe zawsze mnie ratują jak nabiorę na dekolt za dużo oczek, albo jak włóczka się naciąga.Do tego fajnie wyglądają.Dziękujemy z komplementy. Nasze śmiejące się mordki to zadowolenie z nowych sweterków i nasza pasja. Wszystkie druciarki są zadowolone, bo mają pasję. Pozdrawiam serdecznie Koleżankę z pasja!
UsuńObie jesteście piękne w tych Cocachinkach! Własnoręczne dzierganie jest cudowne również przez to że wzór można dopasować pod własne potrzeby. Trwam w zachwycie ;)
OdpowiedzUsuńTak, każdy może z tego samego wzoru stworzyć indywidualną wersję. Dziękujemy za komplementy. Pozdrowienia serdeczne!
UsuńPrzepiękne sweterki, otoczenie cudowne. Też jestem bibliotekarką i robię TEN sweterek, co prawda nie kupowałam wzoru ale się nim inspiruję i robię "z głowy", będzie to moja wersja .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i całuję koleżanki "po fachu"
Basia
Basiu, miło mi gościć tutaj dziergającą bibliotekarkę.Wzorki Asji są cudne i na prawdę inspirują.Jestem ciekawa Twojej wersji.Czy można Cię podziwiać na blogu, gdzie?Pozdrawiam serdecznie!
UsuńNiestety bloga nie prowadzę, ale postaram się pokazać co zrobiłam. W komentarzach chyba nie można wkleić zdjęcia ale może wyślę na e-maila.
Usuńpozdrawiam Basia
Przepiękne sweterki, otoczenie cudowne. Też jestem bibliotekarką i robię TEN sweterek, co prawda nie kupowałam wzoru ale się nim inspiruję i robię "z głowy", będzie to moja wersja .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i całuję koleżanki "po fachu"
Basia
Bibliotekarki bawią się dobrze i dziergają piękne sweterki :) Super dziewczyny!
OdpowiedzUsuńDziękuję Dorotko. Podobnie jak TY uwielbiamy robótki.Szkoda tylko,że czasu tak mało jest na przyjemności. Pozdrawiam cieplutko!
UsuńGabrysiu, piękne Cocachinki :) Bardzo lubię oglądać takie modyfikacje, bo udowadniają, jak kapitalnie można dostosować jeden wzór do różnych osób :) Do tego świetna sesja z klimatem... Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńŚliczne te Wasze Cocachinki:)
OdpowiedzUsuńMoja jest jeszcze w powijakach, ale już widzę, że dekoldzik kwalifikuje się do zmniejszenia;)
Pozdrawiam serdecznie:)
suuuuuuuuuuuuuuuuuuuper, zabieram się za swoją bo aż mi żal ;) :)
OdpowiedzUsuńPiękne obydwa sweterki, bardzo ładnie Wam w tych kolorkach i sweterkach
OdpowiedzUsuńpozdrawiam