Długo mnie tu nie było i nie wiem
od czego zacząć. Może najpierw opowiem, gdzie byłam. Otóż,zachwyceni pięknym Łagowem
lubuskim, gdzie trafiliśmy dzięki ELI w tegoroczne wakacje, TUTAJ i podziwialiśmy liściaste lasy,
jeziora i cudowną przyrodę, zapragnęliśmy jeszcze raz w tym roku, nacieszyć oczy
polskimi krajobrazami. Mimo, że pojawiła się, dzięki Agusi, ciekawa propozycja
spędzenia weekendu w Budapeszcie, wybraliśmy Krynicę-Zdrój. Urocze miasteczko w
sercu Beskidu Sądeckiego. To malownicze uzdrowisko słynie z wód mineralnych i dobrego
klimatu. Jest tam wiele traktów spacerowych wśród pijalni wód, willi i
sanatoriów z których najstarsze pochodzą z XIX wieku. Można stąd także
wyprawiać się na turystyczne szlaki górskie, a na Jaworzynę Krynicką kursuje
kolejka gondolowa.
|
Na ramionach bąbelkowy sweterek z włóczki od Eli, zaprezentuję go w następnym wpisie. |
Na Górę Parkową w centrum Krynicy
można wyjechać kolejką szynową, my wybraliśmy się spacerkiem, mijając po drodze
urocze jeziorka z ptactwem ozdobnym. Na szczycie roztacza się wspaniały widok.
|
Na szczycie Góry Parkowej roztacza się wspaniały widok |
|
Są też wspaniałe warunki do dziergania w plenerze z jednoczesnym podziwianiem widoków |
Na wyprawie jak zwykle w każdej wolnej chwili drutkowanie.Ponieważ ostatnio kilka rzeczy skończyłam, musiałam coś wrzucić na uwolnione druty, więc powstaje grafitowa tuniczka z włoczki Aladino i sweterek
TIRAMISU zgapiony od Gosik na Ravelry i jeszcze Color Affection żeby koszyczek robótkowy znowu był wypełniony po brzegi.Tymczasem kończę Casual Lace i mężowski blezerek.
Nie wiem, czy Wy też tak macie ,ale ja najchętniej robię dla mojej ulubionej modelki, czyli dla siebie...
|
Nie traciłam czasu w oczekiwaniu na szaszłyki baranie w restauracji myśliwskiej w centrum Krynicy |
|
W Gwarku, było bardzo przyjemnie |
PIWNICZNA to kolejne urocze
miasteczko na naszej trasie w przepięknej Dolinie Popradu. Trasa z Krynicy do
Piwnicznej należy naszym zdaniem do najbardziej malowniczych w Polsce. Wiedzie
tu równoległa do drogi, linia kolejowa.
|
Góry, lasy i Poprad, pięknie...... |
|
Pijalnia wód mineralnych w Piwnicznej |
|
Malownicza Dolina Popradu, w tle kościółek w Piwnicznej |
|
Na ryneczku w Piwnicznej |
Po drodze zwiedziliśmy klasztor klarysek w Starym Sączu,
gdzie znajduje się grób św. Kingi, polskiej królowej, żony Bolesława
Wstydliwego. To ona założyła klasztor. Po śmierci męża w roku 1279, pobożna
Kinga przywdziała habit zakonny klaryski i pozostała tu do śmierci. Warto
wspomnieć, że znalazła naśladowczynię w osobie królowej Jadwigi, żona
Władysława Łokietka i matka Kazimierza Wielkiego, która po śmierci męża także została
klaryską w tym klasztorze.
Małopolska jest piękna !
A konkluzja jest taka, że mnie jest szkoda lata......
Wspaniała wyprawa, cudowne widoki. Aż żal, że jeszcze tam nie byłam. Po takiej relacji musowo tam zawitam. Gabi- dziergasz pięć rzeczy na raz? Jesteś niesamowita:-). Pokazuj wszystko jak najprędzej:-) Gorące uściski.
OdpowiedzUsuńElu, chyba więcej niż pięć, ale ja zawsze wszystko kończę. Wkrótce moje ukończone zobaczycie bo jestem w trakcie fotografowania i opisów.Musisz tam pojechać jak nie byłaś bo klimacik jest przedni i dosłownie i w przenośni.Całuski serdeczne!
UsuńDziękuję za piękne zdjęcia .Widoki, które pokazałaś są najwspanialszymi wspomnieniami moich dawnych wakacji. Zgadzam się to najpiękniejsza trasa widokowa w Polsce. Dolina Popradu jest cudowna. Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUlu, Twój komentarz to balsam na moje serce.Też uwielbiam tamte tereny, bywałam tam często,a teraz chętnie wracam.Kilka lat nie widziałam Krynicy i Piwnicznej i przyznaję,że tam poszło do przodu bardzo i pozytywnie się zmieniło.Teraz to europejski kurort jest,a widoki jak sama wiesz najwspanialsze, dlatego wygrały Budapesztem. Pozdrawiam druciarsko
UsuńMiło było przypomnieć sobie znane od dawna miejsca, ale zobaczone innym okiem
OdpowiedzUsuńi z innej perspektywy. Piękne strony, które co jakiś czas odwiedzam z wielką przyjemnością. Dołączyłabym jeszcze Muszynę, tam też jest urokliwie. Cieplutko pozdrawiam:)
Tak, to prawda, miło wracać do pięknych miejsc, nawet dobrze poznanych. Muszyna też na tym pięknym szlaku jest. Dziękuję i pozdrawiam cieplutko.
UsuńGabrysiu, dziękuję Ci za kolejną lekcję historii w terenie okraszoną wspaniałymi zdjęciami z Tobą w roli głównej i robótkami w tle. Całuski:)
OdpowiedzUsuńMałgosiu, lubię się z Wami dzielić moimi fajnymi wyprawami, chcę,żebyście zobaczyły te piękne miejsca, a historii wszędzie pełno.Całuski!
UsuńGabrysi piękne widoki, piękne miejsce i piękne zdjęcia. Nie mogę uwierzyć tyle rzeczy dziergasz na raz ? Gabi kiedy Ty to robisz, widzę, że na każdym kroku ale żeby jeszcze taką ilość w takim tempie :)
OdpowiedzUsuńGratuluję i pozdrawiam ciepło :)
Oj Jolu, z tempem nieco gorzej jest, bo jak się robi wiele na raz to wolniej przybywa. Za to jak kończę to mam nara kilka nowości. Pozdrawiam cieplutko z zimnej Trzebini Ciebie i Twoje cudne okolice!
UsuńKrynica jest piękna. Miałam okazję pobyć w tym Zdroju. Podobnie jak Ty, wszędzie biorę ze sobą robótki. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńSzkoda,że się nie spotkałyśmy.Może na innym szlaku.Poznamy się po drutkach.Pozdrawiam cieplutko w ten zimny czas!
UsuńInteresująca wycieczka. Jestem ciekawa bąbelkowego sweterka i zielonego dziergadełka, które się robi na zdjęciach :) Czekam na kolejne wpisy!
OdpowiedzUsuńPozdrowionka, Marta
Marta, to zielone to chusta, już gotowa, bo podróż była wystarczająco długa.Miałam trochę komputerowej roboty w pracy, więc w domu wolałam do drutów siadać niż do komputera znowu.Stąd blogowe zaległości.Mam nadzieję, że dotarł do Ciebie mój mail ze zdjęciami torebki. Pozdrawiam cieplutko!
UsuńNie próżnujesz widzę!! Mnie też jest szkoda lata :-)
OdpowiedzUsuńTak, robię to i owo, a lata szkoda,chociaż w zimny czas przydają się ciepłe udziegi. Pozdrawiam druciarsko!
UsuńLubię z Tobą zwiedzać te piękne zakątki kraju, w których niestety nigdy nie byłam , mam nadzieję, że kiedyś uda mi się bliżej poznać Małopolskę , no i też zauważyłam co najmniej dwie robótki w Twoich rękach:)))
OdpowiedzUsuńWiolu, teraz zwiedzam z myślą o Was, a do Małopolski zapraszam bo dużo tu pięknych zakątków, a przy okazji robótkowe koleżanki można odwiedzić! wkrótce pochwalę się tym co udało mi się skończyć w Krynicy. pozdrawiam cieplutko!
UsuńWspaniała wyprawa, piękne zdjęcia, a na drutach....też coś pięknego:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak Krysiu, drutki to podstawa,zawsze muszą być! Pozdrawiam druciarsko!
Usuńw zeszłym roku byłam w Krynicy na kilka dni - oj bardzo klimatyczne miejsce a widoki z góry Parkowej czy Jaworzyny cudne :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam