A tym razem pudrowe-różowe bolerko dla mojej koleżanki Bożenki
Jako typowy człowiek północy, chociaż z południa Polski, niecierpliwie nie lubię tropikalnych klimatów. Robótki grzeją brzuszek, może stopią choć trochę tłuszczu...
Uwielbiam dzierganie przy łowieniu. Łowi tylko mąż, bo ja tak tylko do zdjęcia...
Tak sobie plotłam, aż wyplotłam.
I na ludziu, Ania w roli modelki.
Teraz kilka detali. Bolerko robiłam od dołu w całości, a rękawki od góry z oczek nabranych wokół otworów na ramiona. Dolna plisa pozornym ryżem- po lewej stronie same oczka prawe, a po prawej 1 o.prawe, 1o.lewe, z tym,że prawe nad prawymi, a lewe nad lewymi jak ściągacz.
Szczegóły techniczne:
Wzór: Radosna Twórczość WłasnaWłóczka: ok.0,75 dag (ok.3 motków)w kolorze pudrowego różu Kid Silk Dropsa
(75 % Mohair Super Kid, 35% jedwabiu) 800m/100g
Druty: nr 5
Radosna twórczość własna pięknie wyszła. Uroczy sweterek.
OdpowiedzUsuńDo tej pory omijam mohery. Nie mogę się do nich przekonać. A to dlatego, że te na które trafiałam zawsze zostawiały kłaki na bluzkach. A jaki jest ten dropsa.
pozdrawiam
Sweterek jest śliczny. Nie ma to jak dzierganie w sprzyjających okolicznościach przyrody. Pozdrawiam słonecznie :)
OdpowiedzUsuńI można połączyć przyjemne z pożytecznym:)) Bolerko świetne choć za różowym nie jestem:) To była pewnie bardzo szybka robótka:) A koszyczek do robótek masz zupełnie taki sam jak mój:)) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczne bolerko:) no, ale jak dziergałaś je w takich cudnych okolicznościach przyrody... To nie ma co się dziwić;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)))
Jak je zobaczyłam na pierwszym zdjęciu - pomyślałam: "jakie słodkie". I może nie jest to właściwe określenie - jednak musze stwierdzić, że jest zachwycające. Niby proste we wzorze i ściegu - jednak coś w sobie ma.
OdpowiedzUsuńI wilk syty i owca cała :) Jak dobrze, że towarzyszysz mężowi w tej tak bardzo nielubianej przez kobiety czynnośći, wędkowaniu :) Znam wielu, którzy oddali by wiele żeby żony z nimi jeździły na ryby. A bolerko przy okazji, w cudnych okolicznościach przyrody wydziergałaś przepiękne, lekkie, mgiełkowe, w pięknym kolorze. Cudo :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię bardzo serdecznie.
Ale słodkości! Delikatne, przydymione, piękne:)
OdpowiedzUsuńŚliczne bolerko i mój ulubiony pudrowy róż:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚliczne pióreczko udziergałaś:-) Bardzo fajny odpoczynek razem z mężem:-)
OdpowiedzUsuńRelaksu nad wodą szczerze Ci zazdroszczę, bo ja od ponad tygodnia bawię gości z Kanady. Bolerko piórkowe ale ciepłe i prezentuje się niezwykle elegancko. Pozdrawiam wakacyjnie:)
OdpowiedzUsuńBolerko rżeczywiście słodkie :) Taki sweterek bardzo przydaje się o każdej porze roku. A towarzyszenie mężowi w takich męskich czynnościach jest super :) Ja najczėściej dziergam, jak moje chłopaki oglądają mecze piłki nożnej, albo jak sami grają :)
OdpowiedzUsuńŚliczne bolerko! Bardzo ładnie spędzasz z mężem czas. Cudownie! :*
OdpowiedzUsuńGabi bolerko świetne.Plenery do dziergania super.Wiesz co Tobie te robótki to palą się w rękach.Pozdrawiam słonecznie.
OdpowiedzUsuńPiękne pudrowe bolerko, oj ta Twoja koleżanka to ma z Tobą dobrze :)
OdpowiedzUsuńTakie dzierganie w pięknych okolicznościach przyrody to sam cud miód dla każdej dziewiarki.
Pozdrawiam wakacyjnie :)
Piękne bolerko! Eleganckie i lekkie jak piórko:) Pasuje super do akcji dziergania piórkowych sweterków:) Pani na zdjęciu z Twoją koleżanką ma cudny szal! Wyrazy uznania! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńJaka śliczna ta pudrowa mgiełka! Widać, że nic nie waży. I jak miło sobie odpoczywacie - każde robi to, co lubi najbardziej, i nie przeszkadza drugiej połowie w jej pasjach ;)
OdpowiedzUsuńPS. Ja też nie znoszę tej coraz częstszej tropikalnej aury. Pozdrawiam Cię serdecznie!
Cudne bolerko :-) Piękny kolor i świetny fason :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.